Opis
W długiej i szerokiej dolinie poprzecinanej gęstymi lasami stoi kilka domów, skupionych tu i ówdzie, raczej rozrzuconych między dużymi połaciami zieleni – na takiej ziemi, z lasem z trzech stron, miłośnik zieleni zbudował w 2007 roku solidny kamienny fundament na którym następnie wyrównał, poziomo, okrągłe, zgrabne i proste bale w kształcie domu. Szeroki taras, domek z czerwonymi pelargoniami, pozwala jednym spojrzeniem objąć posiadłość - wszystko jest zielone, przytulne i żywe; słownictwo związane z domem nie obejmuje betonu, asfaltu i płyt gipsowo-kartonowych. Miękkie i ciepłe bale są używane wewnątrz jako ściany; haftowane zasłony, lokalna ceramika i drzwi pomalowane w ludowe wzory łączą się z rzeźbioną bramą wejściową i wpisują dom w tradycję; komputery i panele fotowoltaiczne są symbolami teraźniejszości. Na otaczającej ziemi długie gałęzie wiszą ciężko do ziemi; gdzieś pomiędzy nimi znajduje się schron dla obserwacji niedźwiedzi. Tutaj o zmierzchu jest to niewypowiedziane uczucie, kiedy ciało czuje, że dzień zwalnia, a dusza wibruje w jedności z naturą. Parter to wspólne przestrzenie - salon, kuchnia, jadalnia i łazienka. Piec narożny obiecuje, że zimą będzie gorąco; latem drewno spełnia swoje zadanie i jest chłodne. Część sypialna składa się z trzech sypialni i łazienki na piętrze. Na letnie dni altana z grillem/piekarnikiem rozwiązuje odwieczny dylemat „co dzisiaj jemy”, a sala do tenisa stołowego przełamuje spokój odrobiną ducha rywalizacji. Gdy zbyt dużo lasów zagraża równowadze, kurort Sovata jest oddalony o 15 km, gotowy do zaoferowania swoich atrakcji: jezior z wodą chlorowaną i sodową, restauracji lub wędrówek po Górze Słonej i Gór Gurghiu, w kierunku Vârful Cireșelu lub Wzgórza Saca; Praid, Corund, Odorheiu Secuiesc, Călimănesti i Rimetea również nie są daleko. fot. Florin Pepene